Zachodu zna i rozumie problemy; trudniej, bo jako Polak bywa postrzegany jako strona. Pomimo niewielkich i stosunkowo łatwych do wyjaśnienia teologicznych różnic Jan Paweł II wie też, że problemów tych nie da się szybko rozwiązać. Co więcej, prawosławie jest w fazie dynamicznych przemian: samo się dziś na terenach byłego ZSRR odnawia, zarazem szuka tożsamości w nowych warunkach; toczą się też wewnątrz niego istotne spory o prawowitość sukcesji czy jurysdykcję. I to, niestety, musi potrwać. Pozostaje modlitwa, cierpliwość i gesty dobrej woli.<br>Bardzo też ważne, byśmy my, katolicy, my, Polacy, przez jakiekolwiek agresywne czy ideologiczne zachowania nie dawali pożywki przeciwnikom dialogu. Możemy