wynika z tego, że w obecnych czasach zaczęliśmy się dokładnie myć, stosować antybiotyki i szczepionki. W latach 20., kiedy nie było antybiotyków ani szczepień, a leków było mało, wszyscy chorowali na infekcje górnych dróg oddechowych, natomiast nie zapadali na alergie. Działo się tak dlatego, że infekcje stymulują inną część układu odpornościowego u człowieka, który - w dużym uproszczeniu - skupiając się na zwalczaniu infekcji, "nie ma czasu" na zajmowanie się alergiami. Trzecia teoria to tzw. hipoteza silników Diesla, która upatruje przyczyn alergii w zatruciu środowiska przez spaliny samochodowe, głównie wytwarzane przez silniki Diesla. Doprowadzają one do stymulacji układu oddechowego i niszczenia błon śluzowych