Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
domem warty. Przede wszystkim
jednak uprzedzam, że broni należy użyć wyłącznie w razie napaści
grożącej utratą życia. Jestem pewny, że Wilmowski jak zwykle opanuje
sytuację i przekona krajowców o bezpodstawności plotek.
Wkrótce wszyscy udali się na spoczynek. W małym osiedlu zapanowała
cisza.
Wilmowski długo nie mógł zasnąć. Jako kierownik wyprawy
odpowiedzialny był za pomyślne przeprowadzenie łowów. Plota krążąca
wśród krajowców mogła spowodować wiele kłopotów. Jeśli odmówią udziału
w łowach, sytuacja stanie się naprawdę ciężka. Nie będzie można
urządzić obławy na szybkonogie kangury i strusie emu. W pewnej chwili
jego rozmyślania przerwał szept Tomka:
- Nie śpisz jeszcze, tatusiu?
- Nie śpię - cicho odparł
domem warty. Przede wszystkim<br>jednak uprzedzam, że broni należy użyć wyłącznie w razie napaści<br>grożącej utratą życia. Jestem pewny, że Wilmowski jak zwykle opanuje<br>sytuację i przekona krajowców o bezpodstawności plotek.<br> Wkrótce wszyscy udali się na spoczynek. W małym osiedlu zapanowała<br>cisza.<br> Wilmowski długo nie mógł zasnąć. Jako kierownik wyprawy<br>odpowiedzialny był za pomyślne przeprowadzenie łowów. Plota krążąca<br>wśród krajowców mogła spowodować wiele kłopotów. Jeśli odmówią udziału<br>w łowach, sytuacja stanie się naprawdę ciężka. Nie będzie można<br>urządzić obławy na szybkonogie kangury i strusie emu. W pewnej chwili<br>jego rozmyślania przerwał szept Tomka:<br> - Nie śpisz jeszcze, tatusiu?<br> - Nie śpię - cicho odparł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego