Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Literatura
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1984
tym w sposób cząstkowy niemniej wyraźny, charakterystyczny dla liryki Herberta. Na przykład Ostatnia prośba:
Nie mogła już głową ruszać
skinęła bym się nachylił
- masz tu dwieście złotych
dołóż resztę
i zamów Mszę Gregoriańską
Bohater spełnia ostatnią prośbę: chciała Mszę / no i ma - dodaje ostentacyjnie. I przenosimy się do kościoła, gdzie odprawia się Msza Gregoriańska. Dalsze partie wiersza są opisem tej Mszy... Nie, nie Mszy, lecz jakiejś fizycznej depresji. W kościele panuje nieznośny upał, ławki są ponumerowane, bohater nie przeżywa żadnego uniesienia religijnego, męczy się, wyciera pot z czoła, organy mu buczą, zastanawia się, co też robią z woskiem skapującym ze świec
tym w sposób cząstkowy niemniej wyraźny, charakterystyczny dla liryki Herberta. Na przykład &lt;tit&gt;Ostatnia prośba&lt;/&gt;:<br>&lt;q&gt;Nie mogła już głową ruszać<br>skinęła bym się nachylił<br>- masz tu dwieście złotych<br>dołóż resztę<br>i zamów Mszę Gregoriańską&lt;/&gt;<br>Bohater spełnia ostatnią prośbę: &lt;q&gt;chciała Mszę / no i ma&lt;/&gt; - dodaje ostentacyjnie. I przenosimy się do kościoła, gdzie odprawia się Msza Gregoriańska. Dalsze partie wiersza są opisem tej Mszy... Nie, nie Mszy, lecz jakiejś fizycznej depresji. W kościele panuje nieznośny upał, ławki są ponumerowane, bohater nie przeżywa żadnego uniesienia religijnego, męczy się, wyciera pot z czoła, organy mu buczą, zastanawia się, co też robią z woskiem skapującym ze świec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego