Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
nie zadał sobie trudu, by odpowiedzieć. - Część natomiast Marcina zapłaci za niego ten, który najwięcej z nas ma pieniędzy.
Z kolei Janusz Kotowicz się rzucił. Wściekłość zniekształciła jego ładne, lecz zbyt lalkowate rysy.
- Ani mi się śni! Za nikogo nie będę płacić! - Owszem. Zapłacisz, i to natychmiast.
Kotowicz cofnął się odruchowo i rozejrzał po obecnych, jakby poszukać chciał u nich pomocy.
- Jerzy - odezwał się z boku Marcin - upokarzasz mnie. - Ciebie?
I z powrotem obrócił się w stronę Kotowicza.
- Zostawiam ci pół minuty do namysłu - spojrzał na zegarek. - Jeżeli nie dasz dobrowolnie pięciu kawałków, oddasz za karę wszystko, co masz przy sobie
nie zadał sobie trudu, by odpowiedzieć. - Część natomiast Marcina zapłaci za niego ten, który najwięcej z nas ma pieniędzy.<br>Z kolei Janusz Kotowicz się rzucił. Wściekłość zniekształciła jego ładne, lecz zbyt lalkowate rysy.<br>- Ani mi się śni! Za nikogo nie będę płacić! - Owszem. Zapłacisz, i to natychmiast.<br>Kotowicz cofnął się odruchowo i rozejrzał po obecnych, jakby poszukać chciał u nich pomocy.<br>- Jerzy - odezwał się z boku Marcin - upokarzasz mnie. - Ciebie?<br>I z powrotem obrócił się w stronę Kotowicza.<br>- Zostawiam ci pół minuty do namysłu - spojrzał na zegarek. - Jeżeli nie dasz dobrowolnie pięciu kawałków, oddasz za karę wszystko, co masz przy sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego