także matka, ucząc ją, jak bawić się, jak szaleć, jak cieszyć się i jak do tego używać siły swego ciała, "rozstanie" z ojcem nie będzie dla dorastającej dziewczynki ani bolesne, ani odczuwane jako odrzucenie. Ojciec z kolei, jeśli jest wewnętrznie dojrzały, usatysfakcjonowany seksualnie, w dobrej komitywie z żoną, nie musi odsuwać od siebie córki, gdy ta dorasta.<br>Jeśli w dzieciństwie dziewczynka miała mało fizycznego kontaktu z matką, a jej relacja z ojcem była zbyt bliska, za bardzo była cudowną królewną i księżniczką, za dużo było pieszczot, pocałunków i przymilań, to w czasie dorastania sama może poczuć niechęć do fizycznej bliskości z