Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
na grzebieniu
Gra sonatę księżycową.

Zielonkawym swoim jadem
Księżyc sączy się w ulicę,
Lunatyczne ręce blade
Omdlewają pod księżycem.

W noc majową, w noc usłużną,
Księżyc nęci, księżyc mami,
Ciało dręczy się na próżno,
Wiosna pachnie obłokami.

Zapach nuży, noc się dłuży,
Broczy gęsty sen ze ściany,
Księżyc pannę snem odurzył
I odpłynął - niekochany.

Zanim jeszcze mgła poranna
Ludzkich ciał orzeźwi upał,
Obok siebie blada panna
Znajdzie w łożu kościotrupa.



SOSNA
Przepływała chmura ukośnie,
Zaplątała się cała w sośnie:

- Już cię teraz nie puszczę, chmuro,
Będziesz moją wtórą naturą.
Korzeniami tkwię cała w ziemi,
W niebo wrosnę kłębami twemi,
I pogrążę
na grzebieniu<br>Gra sonatę księżycową.<br><br>Zielonkawym swoim jadem<br>Księżyc sączy się w ulicę,<br>Lunatyczne ręce blade<br>Omdlewają pod księżycem.<br><br>W noc majową, w noc usłużną,<br>Księżyc nęci, księżyc mami,<br>Ciało dręczy się na próżno,<br>Wiosna pachnie obłokami.<br><br>Zapach nuży, noc się dłuży,<br>Broczy gęsty sen ze ściany,<br>Księżyc pannę snem odurzył<br>I odpłynął - niekochany.<br><br>Zanim jeszcze mgła poranna<br>Ludzkich ciał orzeźwi upał,<br>Obok siebie blada panna<br>Znajdzie w łożu kościotrupa.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;SOSNA&lt;/&gt;<br>Przepływała chmura ukośnie,<br>Zaplątała się cała w sośnie:<br><br>- Już cię teraz nie puszczę, chmuro,<br>Będziesz moją wtórą naturą.<br>Korzeniami tkwię cała w ziemi,<br>W niebo wrosnę kłębami twemi,<br>I pogrążę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego