Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Prasa Polska
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
życiu" Mocarnemu, naczelnikowi gminy w Koliszkach, byłemu naczelnikowi, ja sam w "Karuzeli" dosunąłem dyrektorowi BOP-u, oczywiście byłemu dyrektorowi.
Strasznie jesteśmy odważni, kiedy przeciwnika mamy na deskach. Wyobrażam sobie Słojewskiego z Grudniem na ringu bokserskim, wtedy by mi zaimponował. Niestety, szczypiemy ludzi już znokautowanych, zdymisjonowanych, skończonych, zużytych, przegranych. To żadna odwaga dołożyć jakiemuś dyrektorowi w stanie spoczynku.
W tym miejscu felietonu wena mi się urwała, przypomniałem sobie, że zaczynam się powtarzać, a poza tym przeraziłem się tego, co tu wypisuję, o co mi w końcu chodzi, do czego sam zdążam i innych namawiam; może do rozrób personalnych, do polowania na czarownice
życiu" Mocarnemu, naczelnikowi gminy w Koliszkach, byłemu naczelnikowi, ja sam w "Karuzeli" dosunąłem dyrektorowi BOP-u, oczywiście byłemu dyrektorowi.<br>Strasznie jesteśmy odważni, kiedy przeciwnika mamy na deskach. Wyobrażam sobie Słojewskiego z Grudniem na ringu bokserskim, wtedy by mi zaimponował. Niestety, szczypiemy ludzi już znokautowanych, zdymisjonowanych, skończonych, zużytych, przegranych. To żadna odwaga dołożyć jakiemuś dyrektorowi w stanie spoczynku.<br>W tym miejscu felietonu wena mi się urwała, przypomniałem sobie, że zaczynam się powtarzać, a poza tym przeraziłem się tego, co tu wypisuję, o co mi w końcu chodzi, do czego sam zdążam i innych namawiam; może do rozrób personalnych, do polowania na czarownice
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego