rażące...<br> Przestraszyłam się zaraz, że źle mnie zrozumie, ale on wcale nie zrozumiał mnie źle.<br> Ja po prostu nie chciałam, aby zobaczył mnie zmęczoną i starą...<br> Stanął na tle okna, jak ja przy tym oknie stałam co dzień godzinami...<br> Księżyc pulchny, koloru kredy, świeci prosto w okno.<br> Widzę na księżycu odwieczne kontury, o których mówiono mi w dzieciństwie, że wyobrażają Matkę Boską, choć ja zawsze dopatrywałam się tam czegoś innego, w zależności od nastroju.<br> - Nalej sobie wina, szklanki i butelka stoją na radiu - mówię do Berskiego.<br> <page nr=59><br> Wstaję narzucając szlafrok i siadam w fotelu.<br> Przez chwilę rozśmiesza mnie profil mężczyzny na tle