Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
otoczonych ogrodami, a niektóre z nich były gęsto zarośnięte. Ukryte w gęstych zaroślach zwłoki, mogłyby przeleżeć nawet kilka dni, nim ktoś je przypadkowo spostrzeże. Ale mogło być i tak, że dziewczynę napadnięto po to, by ją obrabować albo zgwałcić, wówczas może leżeć gdzieś pobita, a wtedy ważne będzie, by szybko odwieźć ją do szpitala. Marzena mieszkała ze swoją matką na Kwiatowej w dziesięciopiętrowym bloku, pod numerem 19. Sklep zamykano o dziewiątej wieczorem, potem było liczenie kasy i sprzątanie tak, że personel rzadko wychodził z pracy przed dwudziestą drugą. Aby dojść do domu, dziewczyna musiała pokonać pieszo około dwóch kilometrów, co zajmowało
otoczonych ogrodami, a niektóre z nich były gęsto zarośnięte. Ukryte w gęstych zaroślach zwłoki, mogłyby przeleżeć nawet kilka dni, nim ktoś je przypadkowo spostrzeże. Ale mogło być i tak, że dziewczynę napadnięto po to, by ją obrabować albo zgwałcić, wówczas może leżeć gdzieś pobita, a wtedy ważne będzie, by szybko odwieźć ją do szpitala. Marzena mieszkała ze swoją matką na Kwiatowej w dziesięciopiętrowym bloku, pod numerem 19. Sklep zamykano o dziewiątej wieczorem, potem było liczenie kasy i sprzątanie tak, że personel rzadko wychodził z pracy przed dwudziestą drugą. Aby dojść do domu, dziewczyna musiała pokonać pieszo około dwóch kilometrów, co zajmowało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego