Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
nie widział !
Żyd robi niezdecydowany krok naprzód, jakby chciał paść Sołominowi do nóg, zatrzymuje się, patrzy na uśmiechnięte twarze oficerów, odwraca się i zaczyna biec przed siebie wzdłuż muru, z początku wolno, potem coraz prędzej. Już jest prawie na rogu.
- Czekaj! - woła za nim rotmistrz Sołomin. Chłopak zatrzymuje się i odwraca wylękły, niezdecydowany.
- Czekaj, zapomniałem postawić ci na twoim paszporcie pieczątkę - mówi Sołomin posyłając w ślad za nim kulę z nagana.
Żyd pada na wznak z rozcapierzonymi niezgrabnie rękoma.
Wasia zna się na rzeczy, chwyta w lot. Karabin przewiesił przez ramię, biegnie na róg, gdzie leży chłopak, pochyla się nad nim
nie widział &lt;page nr=149&gt;!<br>Żyd robi niezdecydowany krok naprzód, jakby chciał paść Sołominowi do nóg, zatrzymuje się, patrzy na uśmiechnięte twarze oficerów, odwraca się i zaczyna biec przed siebie wzdłuż muru, z początku wolno, potem coraz prędzej. Już jest prawie na rogu.<br>- Czekaj! - woła za nim rotmistrz Sołomin. Chłopak zatrzymuje się i odwraca wylękły, niezdecydowany.<br>- Czekaj, zapomniałem postawić ci na twoim paszporcie pieczątkę - mówi Sołomin posyłając w ślad za nim kulę z nagana.<br>Żyd pada na wznak z rozcapierzonymi niezgrabnie rękoma.<br>Wasia zna się na rzeczy, chwyta w lot. Karabin przewiesił przez ramię, biegnie na róg, gdzie leży chłopak, pochyla się nad nim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego