Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 7
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Krupówkach zaroiło się, wszyscy chcieli wiedzieć, co się właściwie dzieje. W bardzo krótkim czasie po eksplozjach, dziś już nie pamiętam, ale zdaje mi się, że nie upłynęło więcej niż pół godziny, ukazały się jadące wolno od góry Krupówek sowieckie czołgi i wozy pancerne oblepione postaciami dziwnych gnomów. Mali ludkowie, nędznie odziani w wyszarzałe portki i koszule czy bluzy-rubaszki, z niewielkimi woreczkami zawiązanymi sznurkiem i takim samym sznurkiem przyczepione do pleców. Na głowach podbite sztucznym futrem czapy i buty z cholewami do połowy łydek. W naszych oczach w niczym nie przypominało to munduru wojskowego, jaki znałyśmy z armii polskiej czy potem
Krupówkach zaroiło się, wszyscy chcieli wiedzieć, co się właściwie dzieje. W bardzo krótkim czasie po eksplozjach, dziś już nie pamiętam, ale zdaje mi się, że nie upłynęło więcej niż pół godziny, ukazały się jadące wolno od góry Krupówek sowieckie czołgi i wozy pancerne oblepione postaciami dziwnych gnomów. Mali <dialect>ludkowie</>, nędznie odziani w wyszarzałe portki i koszule czy bluzy-rubaszki, z niewielkimi woreczkami zawiązanymi sznurkiem i takim samym sznurkiem przyczepione do pleców. Na głowach podbite sztucznym futrem czapy i buty z cholewami do połowy łydek. W naszych oczach w niczym nie przypominało to munduru wojskowego, jaki znałyśmy z armii polskiej czy potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego