groźne odpady przemysłowe z Niemiec na Białoruś - podała wczoraj niezależna agencja białoruska.<br>Komitet Bezpieczeństwa Państwowego Białorusi we współpracy z Interpolem ustalił, że do tego kraju wwieziono niemal 290 ton niebezpiecznego płynu.<br>Odpady pochodziły z przeróbki amoniaku zmieszanego ze spirytusem, który był odprawiany z Niemiec jako rozpuszczalnik. W Polsce z zawiesiny odzyskiwano spirytus. Potem toksyczne resztki trafiały pod Brześć.<br>Ministerstwo Zasobów Naturalnych Białorusi nie jest w stanie określić, gdzie dokładnie mogły trafiać do gleby trujące odpady. Wiadomo jedynie, że z wwiezionej na Białoruś ogólnej ilości brakuje ponad 170 ton.<br>Służby ochrony środowiska w woj. lubelskim graniczącym z białoruskim obwodem brzeskim nic nie