pojawić dwaj uwolnieni reporterzy. Zjawił się sam, by poinformować, że w ich oswobodzeniu przeszkodzili Amerykanie, ostrzeliwując konwój, w którym jechali &lt;name type="person"&gt;Chesnot&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Malbrunot&lt;/&gt;. Zginąć miało sześć osób. Amerykanie zaprzeczyli tym rewelacjom. &lt;name type="person"&gt;Julia&lt;/&gt; przyznał, iż jego misja zakończyła się niepowodzeniem, oburzył się jednak, że "nieudolna dyplomacja" &lt;name type="place"&gt;Paryża&lt;/&gt; chce uczynić zeń kozła ofiarnego.<br>Co kryło się za samozwańczą misją deputowanego? Według "Le Journal du Dimanche" i "Le Telegramme de Brest" syryjska manipulacja. &lt;name type="place"&gt;Damaszek&lt;/&gt; chciał skompromitować &lt;name type="place"&gt;Francję&lt;/&gt;, nie mogąc jej darować poparcia dla przyjętej we wrześniu rezolucji &lt;name type="org"&gt;Rady Bezpieczeństwa&lt;/&gt;, potępiającej obecność wojsk syryjskich w &lt;name type="place"&gt;Libanie&lt;/&gt;. W tę niewiarygodną historię zamieszany miałby być również pewien