Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
niego na sam widok nawy kościelnej, natłoczonej tłumem wiernych.
Nie przygotowywał też nigdy swych kazań: improwizował je, wysnuwał biegle z głębi żywego umysłu, a głosił piękną, rozlegle brzmiącą mową, której szlachetne dźwięki płynnie wnikały do serc słuchaczów.
Więc i teraz sparł się oburącz o krawędź kazalnicy i jednym bystrym spojrzeniem ogarnął wszystkich, ciżbę chłopską od ściany do ściany, od cieniów pod chórem, od kruchty mrocznej - i w głąb ku ołtarzowi pomknął okiem, ku podwyższonym ławkom kolatortorskim, ku panom Brzostowskim i Magnuskim, i Czerwińskim, ku panu Wężykowi z Poradzewa i panom Sapalskim ze Skęczna. Jakoby właśnie na tych szanownych twarzach obywatelskich rzecz
niego na sam widok nawy kościelnej, natłoczonej tłumem wiernych.<br>&lt;page nr=136&gt; Nie przygotowywał też nigdy swych kazań: improwizował je, wysnuwał biegle z głębi żywego umysłu, a głosił piękną, rozlegle brzmiącą mową, której szlachetne dźwięki płynnie wnikały do serc słuchaczów.<br>Więc i teraz sparł się oburącz o krawędź kazalnicy i jednym bystrym spojrzeniem ogarnął wszystkich, ciżbę chłopską od ściany do ściany, od cieniów pod chórem, od kruchty mrocznej - i w głąb ku ołtarzowi pomknął okiem, ku podwyższonym ławkom kolatortorskim, ku panom Brzostowskim i Magnuskim, i Czerwińskim, ku panu Wężykowi z Poradzewa i panom Sapalskim ze Skęczna. Jakoby właśnie na tych szanownych twarzach obywatelskich rzecz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego