Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
że się pali w magazynach bosmańskich, o, tutaj!
Kapitan wskazał pasażerom miejsce na planie, w którym powstało nowe zarzewie pożaru.
- KochAAAny mój! - zwrócił się do wachtowego oficera. - Każ tam zrobić sztuczny pożar!
Oficer zadzwonił do straży ogniowej i polecił zapalić dymną świecę w magazynie bosmańskim. Po chwili w drugim wykrywaczu ognia dzwonek uderzył na alarm.
- Proszę państwa! - kontynuował niezmordowanie swą prelekcję kapitan. - Ten aparat wysysa powietrze ze wskazanych na planie pomieszczeń. Najmniejsza drobina dymu, jaka znajduje się w pomieszczeniu, dotrze do odpowiedniej dyszy tego aparatu i przejdzie przez fotokomórkę, która wskaże, skąd dym pochodzi.
Zebrani na mostku pasażerowie podziwiali w aparacie
że się pali w magazynach bosmańskich, o, tutaj!<br> Kapitan wskazał pasażerom miejsce na planie, w którym powstało nowe zarzewie pożaru.<br> - KochAAAny mój! - zwrócił się do wachtowego oficera. - Każ tam zrobić sztuczny pożar!<br> Oficer zadzwonił do straży ogniowej i polecił zapalić dymną świecę w magazynie bosmańskim. Po chwili w drugim wykrywaczu ognia dzwonek uderzył na alarm.<br> - Proszę państwa! - kontynuował niezmordowanie swą prelekcję kapitan. - Ten aparat wysysa powietrze ze wskazanych na planie pomieszczeń. Najmniejsza drobina dymu, jaka znajduje się w pomieszczeniu, dotrze do odpowiedniej dyszy tego aparatu i przejdzie przez fotokomórkę, która wskaże, skąd dym pochodzi.<br> Zebrani na mostku pasażerowie podziwiali w aparacie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego