redagowaliby je sami. Naczelny bez silnej pozycji nie zapewni pismu niezbędnej niezależności. <br>Nie mogę zabrać się do pisania o dorobku pierwszej tury, bo go nie widzę. Dobra była debata statutowa. Ujawniła pluralizm stanowisk w sprawie konstytucji Związku i dowiodła zdolności zjazdu do wypracowania kompromisu. Teraz o wszystkim przesądzi praktyka, zdolność ogniw "Solidarności" i jej władz do przestrzegania reguł ustalonych bardzo demokratycznie przez delegatów. Zadecyduje kultura polityczna, której składnikiem jest także dyscyplina organizacyjna, przestrzeganie praw wewnętrznych w sytuacji, gdy na ich straży nie stoi przemoc i sankcje. To będzie bardzo trudny egzamin i wątpię czy w pierwszych podejściach "Solidarność" zda go na