Uciekł? <br>- Skądże, to tylko skóra, z której lampart "wyłuskał" ofiarę. Zjada tylko mięso pingwina. Ruchliwszy od fok Weddella, napastliwy, nie lęka się atakować człowieka. Prawdziwa zakała spokojnego foczego rodu. <br>Fala spokojnie pluszcze o brzeg. Pingwinki powracają nad wodę. Muszą pisklętom przynieść pożywienie. Nie kwapią się jednak z nurkowaniem. Wsparte na ogonkach jak na laskach, pogęgują, jakby się naradzały. Od czasu do czasu, jeden naprzeciw drugiego, biją pokłony - śmiertelnie poważne, ceremonialne w każdym ruchu. <br>- Pewnego razu, gdy łódź podwodna wynurzyła się z morza Rossa, jednym susem wyskoczył na pokład taki pingwinek - opowiada biolog. - Myślał pewne, że to kra. Rozejrzał się uważnie po