jednostki obierały taki lub inny kierunek). Niewątpliwie drobiny te miały jakieś swoje racje i komunikowały w słowach te racje podobnym sobie drobinom. Ale racje owe były przeważnie tylko pozorne i ludzie, uzasadniając swoje postępowanie, mówiąc: tak a tak postąpić lepiej, bo... kładli po owym "bo" powód malutki w porównaniu z ogromem żywiołu, który przepływał przez nich.<br> Tak więc pierwsza warstwa polega być może na większej niż w czasach pokoju zależności od ukrytego prądu przebiegającego ciałem społeczeństwa - dzięki czemu najciemniejszy nawet człowiek staje się czynnym uczestnikiem procesów, przekraczających o wiele jego pojmowanie; inteligencja nie na wiele się tutaj przyda - "podniecenie graniczące z