Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
oporny, jakby nieczuły na te świadczenia swoich gospodarzy. Lakonicznie odpowiadał na pytania, a sam nie stawiał żadnych, więc dialog z nim się rwał i przechodził z reguły w monologi gospodarzy. Tyle tylko, że im nie przerywał. Kiedy jednak nadeszła chwila pożegnania, już odwieziony na lotnisko, Anglik znienacka oświadczył: "Jestem państwu ogromnie wdzięczny za wszystko. To był najpiękniejszy weekend, jaki zdarzyło mi się spędzić w ostatnim czasie i nigdy go nie zapomnę." Było to najdłuższe zdanie, jakie w ciągu owego weekendu wygłosił. I jedno z tych nielicznych. Wkrótce miało się okazać, że nie były to słowa, rzucone na wiatr. Na SOS z
oporny, jakby nieczuły na te świadczenia swoich gospodarzy. Lakonicznie odpowiadał na pytania, a sam nie stawiał żadnych, więc dialog z nim się rwał i przechodził z reguły w monologi gospodarzy. Tyle tylko, że im nie przerywał. Kiedy jednak nadeszła chwila pożegnania, już odwieziony na lotnisko, Anglik znienacka oświadczył: "Jestem państwu ogromnie wdzięczny za wszystko. To był najpiękniejszy weekend, jaki zdarzyło mi się spędzić w ostatnim czasie i nigdy go nie zapomnę." Było to najdłuższe zdanie, jakie w ciągu owego weekendu wygłosił. I jedno z tych nielicznych. Wkrótce miało się okazać, że nie były to słowa, rzucone na wiatr. Na SOS z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego