Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
o czym mówi.

* * * * *

I przyszły dzisiaj do mnie dzieciaki.
Serce mi mało nie wyskoczyło na ich widok. Szarpnęła mną wzbierająca od tak dawna tęsknota, a jednocześnie niepokój i żałość. Takie wydawały mi się zaniedbane, brudne nawet. Ale także wydoroślałe.
Mała Dorotka to teraz wielka mądralińska. Od razu widać, że wodzi ojca za nos. W stosunku do starszego brata wydaje się być po kobiecemu wyrozumiała i opiekuńcza. Jest w tej roli zabawna i jednocześnie rozczulająca.
Michałek też jakby zrogowaciał, zhardział. Taki zrobił się pewny siebie, swoich racji. To dobrze, zawsze był za delikatny, za bardzo wrażliwy. Widzę, że nabiera męskości.
Dzieciaki zachowują
o czym mówi. <br><br>* * * * *<br><br>I przyszły dzisiaj do mnie dzieciaki. <br>Serce mi mało nie wyskoczyło na ich widok. Szarpnęła mną wzbierająca od tak dawna tęsknota, a jednocześnie niepokój i żałość. Takie wydawały mi się zaniedbane, brudne nawet. Ale także wydoroślałe. <br>Mała Dorotka to teraz wielka mądralińska. Od razu widać, że wodzi ojca za nos. W stosunku do starszego brata wydaje się być po kobiecemu wyrozumiała i opiekuńcza. Jest w tej roli zabawna i jednocześnie rozczulająca. <br>Michałek też jakby zrogowaciał, zhardział. Taki zrobił się pewny siebie, swoich racji. To dobrze, zawsze był za delikatny, za bardzo wrażliwy. Widzę, że nabiera męskości. <br>Dzieciaki zachowują
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego