W pojęciu rodziców bowiem nawet być służącą w ich rodzinie to niewątpliwy zaszczyt i wyróżnienie.<br>Witek był więc przeświadczony o swej wyższej inności, o swym wyjątkowym znaczeniu, o szacunku, który należał się jemu i jego rodzinie od początku ich istnienia już za sam fakt zaistnienia na tej polskiej ziemi... Matka, ojciec, ciotki, wujowie, wszyscy oni należeli do tej lepszej, a właściwie najlepszej warstwy społeczeństwa i narodu, wywodzącej się z herbowej szlachty, z rycerstwa, z arystokracji...<br>Niania nie pozwalała mu bawić się z dziećmi z innych, gorszych, rodzin i stale czuwała, by przy młodym paniczu nie pojawiały się źle ubrane, zasmarkane lub