wypaczeń", "odwilży i nowoczesności". Organizatorzy chcą także " Dać szansę zaistnienia nowej generacji artystyczne, ludziom urodzonym w łatach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, "młodym gniewnym", rówieśnikom ówczesnych <orig>arsenałowców</>". Ten sposób nawiązania do wystawy w Arsenale w 1965 r. sugerować może jedynie jakieś biologiczne powiązania między artystami ówcześnie i dziś młodymi, jakieś nie ujawnione ojcostwa - kto wie, co ci <orig>arsenałowcy</> poza rozprawianiem się z socrealizmem jeszcze narozrabiali... Kiermasz młodych w sali Gwardii (życzyć im mocna licznych sprzedaży) jest krzykliwy, w pierwszej chwili uderza nawet wulgarnością wielu kompozycji (okropne "instalacje" w różnych materiałach, bez pomysłu, bez myślenia), ale po dokładniejszym oglądaniu okazuje się, że jest tu