Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Teraz na ciebie zagłada
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1975
pamięć, od kiedy moja pamięć sięga.
Niejedno, skoro się od stada oderwało i zgubiło, szukałem o zmierzchu i odnalezione przyniosiłem w ramionach, ciepłe i drżące.
One też mnie znają i kiedy się do nich zbliżam, nie mając dość sił żeby się podnieść - spoglądają na mnie oczami przeraźliwie smutnymi.
Uczyń coś, ojczulku drogi, aby je przy życiu zachować.
Spraw, aby mogły nam służyć, jak służyły dotąd.
A wraz z nimi i nas ocal od zagłady, bowiem skoro nam zbraknie żywicieli, i nas czeka ciężkie konanie.
Milczał Adam, nawet nie spojrzał na syna.
Siedział, jak przedtem: z głową ciężko wspartą o ogromną, spracowaną
pamięć, od kiedy moja pamięć sięga.<br>Niejedno, skoro się od stada oderwało i zgubiło, szukałem o zmierzchu i odnalezione przyniosiłem w ramionach, ciepłe i drżące.<br>One też mnie znają i kiedy się do nich zbliżam, nie mając dość sił żeby się podnieść - spoglądają na mnie oczami przeraźliwie smutnymi.<br>Uczyń coś, ojczulku drogi, aby je przy życiu zachować.<br>Spraw, aby mogły nam służyć, jak służyły dotąd.<br>A wraz z nimi i nas ocal od zagłady, bowiem skoro nam zbraknie żywicieli, i nas czeka ciężkie konanie.<br>Milczał Adam, nawet nie spojrzał na syna.<br>Siedział, jak przedtem: z głową ciężko wspartą o ogromną, spracowaną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego