Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zdobycie informacji jest plusem. Latem łatwiej o takie plusy.
W leniwej atmosferze biura masz wreszcie chwilę, żeby przyswoić zasady obsługi komputerowego programu rachunkowego, przeanalizować sposób działania bindownicy, zrobić porządek na biurku i wyrzucić wreszcie składowaną od roku stertę papierów.
Ale nie tylko pracą człowiek żyje. Lato w mieście to dobra okazja do odnowienia starych kontaktów towarzyskich i nawiązywania nowych znajomości. W końcu tylu samotnych przystojniaków snuje się po miastach w lipcu i sierpniu, a nic tak nie łączy jak wspólne nieszczęście. Lipcowe wieczory są długie, coraz więcej kin i restauracji ma klimatyzację, a apetyczną opaleniznę zawsze przecież możesz zdobyć w czasie
zdobycie informacji jest plusem. Latem łatwiej o takie plusy. <br>W leniwej atmosferze biura masz wreszcie chwilę, żeby przyswoić zasady obsługi komputerowego programu rachunkowego, przeanalizować sposób działania bindownicy, zrobić porządek na biurku i wyrzucić wreszcie składowaną od roku stertę papierów. <br>Ale nie tylko pracą człowiek żyje. Lato w mieście to dobra okazja do odnowienia starych kontaktów towarzyskich i nawiązywania nowych znajomości. W końcu tylu samotnych przystojniaków snuje się po miastach w lipcu i sierpniu, a nic tak nie łączy jak wspólne nieszczęście. Lipcowe wieczory są długie, coraz więcej kin i restauracji ma klimatyzację, a apetyczną opaleniznę zawsze przecież możesz zdobyć w czasie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego