Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
żyłkę do hazardu. Pojawił się nowy masowy gatunek klienta - łowca promocji. Nieświadom, że to on jest dla handlowców łowną zwierzyną.
Stefan Kisielewski pisał poirytowany, że promocja to przejście ucznia do następnej klasy. Jak bardzo się mylił. Dziś wszystko się promuje - książki, samochody, proszki do prania. Dla klienta hasło "promocja" oznacza okazję do zrobienia dobrego interesu. Najczęściej kupienia towaru po niższej, okazyjnej cenie. Może to być również oferta trzech opakowań w cenie dwóch, otrzymania próbki, prezentu reklamowego, degustacji.
Szczególnie lubimy okresowo obniżone "ceny promocyjne", tymczasem producenci za nimi nie przepadają. Twierdzą, że jest to broń marketingowa mało skuteczna, a jednocześnie niosąca sporo
żyłkę do hazardu. Pojawił się nowy masowy gatunek klienta - łowca promocji. Nieświadom, że to on jest dla handlowców łowną zwierzyną.<br>Stefan Kisielewski pisał poirytowany, że promocja to przejście ucznia do następnej klasy. Jak bardzo się mylił. Dziś wszystko się promuje - książki, samochody, proszki do prania. Dla klienta hasło "promocja" oznacza okazję do zrobienia dobrego interesu. Najczęściej kupienia towaru po niższej, okazyjnej cenie. Może to być również oferta trzech opakowań w cenie dwóch, otrzymania próbki, prezentu reklamowego, degustacji.<br>Szczególnie lubimy okresowo obniżone "ceny promocyjne", tymczasem producenci za nimi nie przepadają. Twierdzą, że jest to broń marketingowa mało skuteczna, a jednocześnie niosąca sporo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego