Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
odgłosach, świadczących, że sporo się tam dzieje między młotem a kowadłem, a w czworakach mieszkali wygodnie i dostatnio oraz mnożyli się szczęśliwi fornale z rodzinami. No, co do tego ostatniego, to może mnie trochę wena poniosła. Ale też nie pamiętam żadnego strajku, pogotowia, ani oflagowania nawet i jedyną chorągwią, jaka okazjonalnie łopotała na wietrze, była ta na dachu "dworu" - wywieszana z okazji świąt narodowych i ważniejszych kościelnych, jak choćby właśnie - Wielkanocy.
Jakieś roboty rolne też się odbywały pod, zdawałoby się, czujnym okiem pana Konopnickiego, który śmigał przez pola na siwku z piosenką ludową na ustach, często dowcipną i nieprzyzwoitą, zwłaszcza kiedy
odgłosach, świadczących, że sporo się tam dzieje między młotem a kowadłem, a w czworakach mieszkali wygodnie i dostatnio oraz mnożyli się szczęśliwi fornale z rodzinami. No, co do tego ostatniego, to może mnie trochę wena poniosła. Ale też nie pamiętam żadnego strajku, pogotowia, ani oflagowania nawet i jedyną chorągwią, jaka okazjonalnie łopotała na wietrze, była ta na dachu "dworu" - wywieszana z okazji świąt narodowych i ważniejszych kościelnych, jak choćby właśnie - Wielkanocy. <br> Jakieś roboty rolne też się odbywały pod, zdawałoby się, czujnym okiem pana Konopnickiego, który śmigał przez pola na siwku z piosenką ludową na ustach, często dowcipną i nieprzyzwoitą, zwłaszcza kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego