Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
Fraszaka, wchodzę na basen. Instruktora zresztą znam, kiwa mi głową i nie niepokoi, gdy siadam na ławce na wysokości startowych słupków.
Dzieciaki stoją w szeregu, wszystkie większe i tłustsze od Fra, który owinięty w ręcznik cały się trzęsie. Oczywiście, że mnie to rozczula. Czekam na dalszy rozwój wypadków. Biedny Fraszak oko w oko z groźnym, nieprzyjaznym światem.
Trener - wąsaty i lekko nobliwy gość, naprawdę wielki - kiedyś grał profesjonalnie w siatkówkę, po krótkim zdyscyplinowaniu rozgadanej gromadki wydaje wreszcie polecenie: do wody! Sam efektownie skacze na główkę do płytkiego przecież basenu i szybko się wynurza.
- Na nogi! Proszę skakać na nogi!
Fra odpychany przez innych
Fraszaka, wchodzę na basen. Instruktora zresztą znam, kiwa mi głową i nie niepokoi, gdy siadam na ławce na wysokości startowych słupków. <br>Dzieciaki stoją w szeregu, wszystkie większe i tłustsze od Fra, który owinięty w ręcznik cały się trzęsie. Oczywiście, że mnie to rozczula. Czekam na dalszy rozwój wypadków. Biedny Fraszak oko w oko z groźnym, nieprzyjaznym światem.<br>Trener - wąsaty i lekko nobliwy gość, naprawdę wielki - kiedyś grał profesjonalnie w siatkówkę, po krótkim zdyscyplinowaniu rozgadanej gromadki wydaje wreszcie polecenie: do wody! Sam efektownie skacze na główkę do płytkiego przecież basenu i szybko się wynurza.<br>- Na nogi! Proszę skakać na nogi!<br>Fra odpychany przez innych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego