Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.06 (31)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
przechodzący policjant zatrzymał uciekającego młodego eleganta, przypuszczając, iż jest to złodziej uciekający z łupem. Okazało się, że uciekał przed goniącym go tłumem, który zbliżał się od strony ulicy Zielenieckiej. Tłum składający się z kilkunastu niewiast i kilku starszych panów dopadł uciekającego i gdyby nie policjant, młodzieniec byłby pobity.
Bliżej zbadane okoliczności wykazały, co następuje: Na godz. 7 wieczorem w sobotę był wyznaczony ślub panny Sary Dwoszy Koszyk z panem Lejbą Turkułem z Kałuszyna. W mieszkaniu ciotki panny przy ul. Brzeskiej 6 zebrali się goście, ustawili się już muzykanci, w kuchni przygotowano jedzenie i napoje. Oczekiwano przybycia narzeczonego. Niestety narzeczonego nie było
przechodzący policjant zatrzymał uciekającego młodego eleganta, przypuszczając, iż jest to złodziej uciekający z łupem. Okazało się, że uciekał przed goniącym go tłumem, który zbliżał się od strony ulicy Zielenieckiej. Tłum składający się z kilkunastu niewiast i kilku starszych panów dopadł uciekającego i gdyby nie policjant, młodzieniec byłby pobity.<br>Bliżej zbadane okoliczności wykazały, co następuje: Na godz. 7 wieczorem w sobotę był wyznaczony ślub panny Sary Dwoszy Koszyk z panem Lejbą Turkułem z Kałuszyna. W mieszkaniu ciotki panny przy ul. Brzeskiej 6 zebrali się goście, ustawili się już muzykanci, w kuchni przygotowano jedzenie i napoje. Oczekiwano przybycia narzeczonego. Niestety narzeczonego nie było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego