Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
razem wpakowaliśmy się w to drewniane gówno to powinniśmy sobie pomagać! Nie?
- Jak ty mnie nazwałeś? Drewniak? - blondyn wstał z taboretu i zawisł nad Kapslem. Jego oczy płonęły wściekłością a ręce aż drżały z podenerwowania.- Ty wiesz kto ja jestem? Królem Fali! Kapsel zakrztusił się jedzeniem. Jego oczy zrobiły się okrągłe z przerażenia. Krew napłynęła mu na twarz i omal nie trysnęła policzkami. Bał się, okropnie się bał. Widział że zrobił coś strasznego, tak okropnie strasznego, że nawet nie mógł wymyślić jak oni mogą go adekwatnie za to ukarać poza zabiciem. Zupełnie bezwiednie bladymi wargami powiedział:
- A ja, a ja myślałem
razem wpakowaliśmy się w to drewniane gówno to powinniśmy sobie pomagać! Nie?<br>- Jak ty mnie nazwałeś? Drewniak? - blondyn wstał z taboretu i zawisł nad Kapslem. Jego oczy płonęły wściekłością a ręce aż drżały z podenerwowania.- Ty wiesz kto ja jestem? Królem Fali! Kapsel zakrztusił się jedzeniem. Jego oczy zrobiły się okrągłe z przerażenia. Krew napłynęła mu na twarz i omal nie trysnęła policzkami. Bał się, okropnie się bał. Widział że zrobił coś strasznego, tak okropnie strasznego, że nawet nie mógł wymyślić jak oni mogą go adekwatnie za to ukarać poza zabiciem. Zupełnie bezwiednie bladymi wargami powiedział: <br>- A ja, a ja myślałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego