po ślubie zaczynają prowadzić rozmowy: "Myślałam, że będziesz lepiej zarabiał" i "Doktorat doktoratem, ale chyba mogłabyś zrobić jakieś pranie?". Amerykanki jednak czegoś się nauczyły, bo stosują podział domowych obowiązków zamiast powszechnego u nas "pomagania w domu". Czym się to różni? Podział jest wtedy, gdy każde z małżonków weźmie na siebie określoną część obowiązków i będzie za nie odpowiedzialne. Nie chodzi o wymianę ról - on piecze ciasto, ty kosisz trawę (choć, jeśli tak lubicie, to czemu nie?), ale o równy wkład pracy, by każde z was miało szansę odpoczynku lub zajęcia się własnymi sprawami. Pomaganie zakłada, że za prowadzenie domu odpowiedzialna jest