Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
za sobą, byle po cichutku.
Okazało się, że droga do "wystawy obrazów" prowadziła przez okno suteren. Jaś wprowadził braci przez to okno, przymknął je za nimi i oto już znajdowali się w dużym, pustawym pokoju, o którym Jaś szepnął: "To jest prasowalnia, tutaj prasują bieliznę".
Święty Boże, co to za okropna rzecz iść w ciemnościach po schodach obcego domu w górę i jeszcze w dodatku bez wiedzy i pozwolenia właścicieli. Michaś po prostu omdlewał z wrażenia, a Lusiowi było mokro na całym ciele i w ogóle. Mimo to szli po cichutku, a zwinny Jaś szeptał wesoło:
- Tylko pokażę wam coś cudownego
za sobą, byle po cichutku. <br>Okazało się, że droga do "wystawy obrazów" prowadziła przez okno suteren. Jaś wprowadził braci przez to okno, przymknął je za nimi i oto już znajdowali się w dużym, pustawym pokoju, o którym Jaś szepnął: "To jest prasowalnia, tutaj prasują bieliznę". <br> Święty Boże, co to za okropna rzecz iść w ciemnościach po schodach obcego domu w górę i jeszcze w dodatku bez wiedzy i pozwolenia właścicieli. Michaś po prostu omdlewał z wrażenia, a Lusiowi było mokro na całym ciele i w ogóle. Mimo to szli po cichutku, a zwinny Jaś szeptał wesoło: <br>- Tylko pokażę wam coś cudownego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego