Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
szukanie winy w sobie, tak jak zrobiła to Agnieszka. "Być może tamta sukienka była zbyt wyzywająca...". Skoro on jest taki cudowny, to zapewne z kobietą musi być coś nie tak, skoro awantury to chleb powszedni w ich związku. Ktoś przecież musi być winny tej sytuacji. Najpewniej więc to ona jest okropna, samolubna, nie chce zrozumieć jego troski o nią i wciąż prowokuje go nieodpowiedzialnym zachowaniem. Szkopuł w tym, że to, co dziś bardzo podoba się mizoginiście, jutro będzie budzić jego odrazę. Witamy w błędnym kole.

Rodzaje broni
Jest kilka pól, na których rozgrywają się walki w mizoginistycznym związku. Wszystkie mają na
szukanie winy w sobie, tak jak zrobiła to Agnieszka. "Być może tamta sukienka była zbyt wyzywająca...". Skoro on jest taki cudowny, to zapewne z kobietą musi być coś nie tak, skoro awantury to chleb powszedni w ich związku. Ktoś przecież musi być winny tej sytuacji. Najpewniej więc to ona jest okropna, samolubna, nie chce zrozumieć jego troski o nią i wciąż prowokuje go nieodpowiedzialnym zachowaniem. Szkopuł w tym, że to, co dziś bardzo podoba się mizoginiście, jutro będzie budzić jego odrazę. Witamy w błędnym kole.<br><br>Rodzaje broni<br>Jest kilka pól, na których rozgrywają się walki w mizoginistycznym związku. Wszystkie mają na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego