Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
to jest, kiedy piękno już nie obchodzi. I rozumiem, że łóżko wdowy może być trumną. To jej powiedz ode mnie.
Usunęła dłoń, wstała, podeszła do okna. Jadwiga także wstała - bez słowa. Dzwonek zabrzmiał w przedpokoju, mężczyźni rzucili się ku drzwiom, otwierano, mówiono głośno i cicho na przemiany, zdejmowano z kogoś okrycie...
Na progu stanęła Marta.
11
To było w dziesiątą rocznicę śmierci Kazia. Po południu Róża z Adamem chodzili na cmentarz i oboje płakali pod brzozowym krzyżem. Starszy syn zaczynał już wtedy traktować ich jak wygnanych władców, niedorosłych do nowego czasu. A pod murawą leżało stworzenie, które od nich uczyło się
to jest, kiedy piękno już nie obchodzi. I rozumiem, że łóżko wdowy może być trumną. To jej powiedz ode mnie. <br>Usunęła dłoń, wstała, podeszła do okna. Jadwiga także wstała - bez słowa. Dzwonek zabrzmiał w przedpokoju, mężczyźni rzucili się ku drzwiom, otwierano, mówiono głośno i cicho na przemiany, zdejmowano z kogoś okrycie... <br>Na progu stanęła Marta. <br>11 <br>To było w dziesiątą rocznicę śmierci Kazia. Po południu Róża z Adamem chodzili na cmentarz i oboje płakali pod brzozowym krzyżem. Starszy syn zaczynał już wtedy traktować ich jak wygnanych władców, niedorosłych do nowego czasu. A pod murawą leżało stworzenie, które od nich uczyło się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego