Typ tekstu: Książka
Autor: Kuriata Czesław
Tytuł: Spowiedź pamięci, próba światła
Rok: 1985
tę wichrową górę jak z nieba.
Długo pamiętałem jego rude włosy i wyobraź sobie, zapamiętałem jego brelok, bursztynowy trójkąt z wyrytym kształtem ptaka, rysunek ten zobaczyłem w chwilę później w barze schroniska...
Ryszard chce na chwilę przerwać przyjacielowi, ale Adam ciągnie szybko opowieść dalej.
- Rudy źle mnie zrozumiał, mój radosny okrzyk przy spotkaniu przyjął jako objaw przyjaźni, ugody, wręcz serdeczności.
Wziął mnie zaraz pod rękę, a ja ucieszyłem się, że chce mnie odprowadzić w ustronne miejsce, żeby było bez świadków, więc szedłem łagodnie jak baranek.
On jednak ku mojemu rozczarowaniu, zaprowadził mnie do baru schroniska, by postawić wódkę.
Zaczął przy tym
tę wichrową górę jak z nieba.<br> Długo pamiętałem jego rude włosy i wyobraź sobie, zapamiętałem jego brelok, bursztynowy trójkąt z wyrytym kształtem ptaka, rysunek ten zobaczyłem w chwilę później w barze schroniska...<br> Ryszard chce na chwilę przerwać przyjacielowi, ale Adam ciągnie szybko opowieść dalej.<br> - Rudy źle mnie zrozumiał, mój radosny okrzyk przy spotkaniu przyjął jako objaw przyjaźni, ugody, wręcz serdeczności.<br> Wziął mnie zaraz pod rękę, a ja ucieszyłem się, że chce mnie odprowadzić w ustronne miejsce, żeby było bez świadków, więc szedłem łagodnie jak baranek.<br> On jednak ku mojemu rozczarowaniu, zaprowadził mnie do baru schroniska, by postawić wódkę.<br> Zaczął przy tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego