Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2930
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
do Mexico City stanowił niepowtarzalną okazję, aby krzyknąć, że to Jerzy Pawłowski zwycięsko trafił Marka Rakitę, a nie odwrotnie. W Sapporo wraz z Wojciechem Fortuną skoczył na odległość 111 metrów. Kilka miesięcy później na monachijskiej planszy floretu miał powody do prywatnej satysfakcji, bo podwójnie triumfował Witold Woyda. Ostatni raz jako olimpijczyk pojechał w 1980 roku do Moskwy. Tam z każdym słowem zmniejszał dystans dzielący Bronisława Malinowskiego od Filberta Bayi, za to nikomu nie musiał tłumaczyć, co oznacza gest Kozakiewicza.
Tych romantycznych meczów było zdecydowanie więcej, nie tylko na olimpijskich arenach. Z kortem tenisowym wiązała się młodzieńcza fascynacja drajwami Maksa Stolarowa, Władysław
do &lt;name type="place"&gt;Mexico&lt;/&gt; City stanowił niepowtarzalną okazję, aby krzyknąć, że to Jerzy Pawłowski zwycięsko trafił Marka Rakitę, a nie odwrotnie. W &lt;name type="place"&gt;Sapporo&lt;/&gt; wraz z Wojciechem Fortuną skoczył na odległość 111 metrów. Kilka miesięcy później na monachijskiej planszy floretu miał powody do prywatnej satysfakcji, bo podwójnie triumfował &lt;name type="person"&gt;Witold Woyda&lt;/&gt;. Ostatni raz jako olimpijczyk pojechał w 1980 roku do Moskwy. Tam z każdym słowem zmniejszał dystans dzielący Bronisława Malinowskiego od &lt;name type="person"&gt;Filberta Bayi&lt;/&gt;, za to nikomu nie musiał tłumaczyć, co oznacza gest Kozakiewicza.<br>Tych romantycznych meczów było zdecydowanie więcej, nie tylko na olimpijskich arenach. Z kortem tenisowym wiązała się młodzieńcza fascynacja &lt;orig&gt;drajwami&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Maksa Stolarowa&lt;/&gt;, Władysław
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego