Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
do Argentyny - przez Watykan. Dlaczego przez Watykan? Bo Watykan pomagał prześladowanym, a zwłaszcza prześladowanym przez Żydów.

"Bricha" - po hebrajsku "ucieczka" - wysłała mnie do Santa Maria di Bagni, najbardziej na południe, najbliżej Palestyny. Tam spotkałem dwóch drohobyczan, którzy wyszli z Rosji z armią Berlinga i w Niemczech zdezerterowali. Wozili kanistry z oliwą na północ, aż do Mediolanu, gdzie potrójnie się za nią dostawało, a z powrotem przywozili beczkę solonych sardynek, które sprzedawali na placu na sztuki, i w ten sposób powoli się dorabiali. Ja zostałem ich mułem, te kanistry i beczki nosiłem. Raz w Bari wstąpiliśmy do państwa Szapiro, którzy handlowali z
do Argentyny - przez Watykan. Dlaczego przez Watykan? Bo Watykan pomagał prześladowanym, a zwłaszcza prześladowanym przez Żydów.<br><br>"Bricha" - po hebrajsku "ucieczka" - wysłała mnie do Santa Maria di Bagni, najbardziej na południe, najbliżej Palestyny. Tam spotkałem dwóch drohobyczan, którzy wyszli z Rosji z armią Berlinga i w Niemczech zdezerterowali. Wozili kanistry z oliwą na północ, aż do Mediolanu, gdzie potrójnie się za nią dostawało, a z powrotem przywozili beczkę solonych sardynek, które sprzedawali na placu na sztuki, i w ten sposób powoli się dorabiali. Ja zostałem ich mułem, te kanistry i beczki nosiłem. Raz w Bari wstąpiliśmy do państwa Szapiro, którzy handlowali z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego