odrzucane. Ale nie na wojnie. W Bośni - gdy to piszę - przebywa w niewoli ponad 400 nieszczęśników. Nie chciałbym rozciągać statystyki odnoszącej się do terroryzmu w Europie pokojowej na okoliczności wojenne, ponieważ oczywiste jest, że na wojnie ginie się częściej, a rzadziej otrzymuje listy żelazne. Co do negocjacji natomiast - na wojnie omawia się rozwiązania całościowe. W byłej Jugosławii wynegocjowano nieskończoną liczbę rozejmów i wszystkie je potem natychmiast pogwałcono. Zakładnik na wojnie zdany jest przede wszystkim na siebie i na swoich kolegów. Ucieczka to najgorsze wyjście - wszak dobrze znane jest usprawiedliwienie - "zginął podczas próby ucieczki". Ryzyko Odbijanie zakładników na wojnie raczej nie wchodzi