Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
złotych serwisach, na kryształach... Kniaź, kiedy miał sześć lat, spędzał zimę na Capri...
ANTEK Możliwe... ale jak miał dwadzieścia kilka... to...
STASIEK Siekł na odlew i rąbał kobiety wychodzące z polskim śpiewem z polskich kościołów, z niemowlętami na ręku!
KLARA Ooon? Głowę bym dała, że nie on!
STASIEK Jak nie on - to jego sołdaty. Pani nie rozumie tego, co on dzisiaj śpiewał... on ciągle marzy o krwi.
ANTEK Oni dzieci na lance nadziewali i potem je na sybirskim mrozie zamrażali!
STASIEK Kobietom w ciąży... w pewnym sensie dzieci wypruwali...
KLARA Okropności... Idę po rostbef.
GŁOS MATKI Nigdy o czymś takim nie słyszałam... Owszem
złotych serwisach, na kryształach... Kniaź, kiedy miał sześć lat, spędzał zimę na Capri...<br>ANTEK Możliwe... ale jak miał dwadzieścia kilka... to...<br>STASIEK Siekł na odlew i rąbał kobiety wychodzące z polskim śpiewem z polskich kościołów, z niemowlętami na ręku!<br>KLARA Ooon? Głowę bym dała, że nie on!<br>STASIEK Jak nie on - to jego sołdaty. Pani nie rozumie tego, co on dzisiaj śpiewał... on ciągle marzy o krwi.<br>ANTEK Oni dzieci na lance nadziewali i potem je na sybirskim mrozie zamrażali!<br>STASIEK Kobietom w ciąży... w pewnym sensie dzieci wypruwali...<br>KLARA Okropności... Idę po rostbef.<br>GŁOS MATKI Nigdy o czymś takim nie słyszałam... Owszem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego