Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
Janka kochała Amerykę, chciała, żebym został, ale bała się, że będę jej to wyrzucać. Moje awanturnictwo w niebezpiecznym roku 1950 miało tę granicę, że w razie czego, mojej rodziny ci z Warszawy nie będą mieli. Czy naprawdę mogłem zostać? Polonia by mnie zaszczuła. Przecie winien byłem poważnego przestępstwa, bo nie ona, lecz ja stworzyłem pierwszą katedrę literatury polskiej w Ameryce, osadzając na niej profesora Manfreda Kridla - ale za pieniądze Warszawy, czyli bolszewickie. Może, niezależnie od Polonii, przeżyłbym, ale chciałem spróbować przetrwać do lepszych czasów w ambasadzie w Paryżu. Próba nie udała się i znalazłem się we Francji bez pieniędzy i bez pracy
Janka kochała Amerykę, chciała, żebym został, ale bała się, że będę jej to wyrzucać. Moje awanturnictwo w niebezpiecznym roku 1950 miało tę granicę, że w razie czego, mojej rodziny ci z Warszawy nie będą mieli. Czy naprawdę mogłem zostać? Polonia by mnie zaszczuła. Przecie winien byłem poważnego przestępstwa, bo nie ona, lecz ja stworzyłem pierwszą katedrę literatury polskiej w Ameryce, osadzając na niej profesora Manfreda Kridla - ale za pieniądze Warszawy, czyli bolszewickie. Może, niezależnie od Polonii, przeżyłbym, ale chciałem spróbować przetrwać do lepszych czasów w ambasadzie w Paryżu. Próba nie udała się i znalazłem się we Francji bez pieniędzy i bez pracy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego