na ten wasz stary adres. Nowego mi nie dał, wie dobrze, że ja tej jego Moniki nie pochwalam. - Babcia pokręciła głową, westchnęła. - Pytałam go, czy byś nie chciała przeprowadzić się do mnie, na stałe. Ale ani słowem nie odpowiedział!<br>- Może nie dostał listu - pospieszyła Aurelia, która wciąż nie mogła przełamać onieśmielenia i rezerwy. - Może listonosz zostawił list u sąsiadów albo wrzucił w skrzynkę na drzwiach... my już od roku nie byliśmy w - no, tam, na Norwida.<br>Babcia chętnie przyjęła to wyjaśnienie.<br><page nr=48><br>- No, pewnie, że tak mogło być - zgodziła się, głaszcząc kocura. - Ale teraz to już u mnie zostaniesz. Do czego to