o rozbiciu <br>pod nimi indiańskiego wigwamu tworzyły okrąg otwarty ku <br>rzece. Tędy miał jasnowłosy Jeleń Rączy wybiegać <br>wprost do wodopoju, jeszcze przed wschodem słońca, gdy <br>blade twarze w domu, powyżej obozu, spać będą snem <br>mocnym, borsuczym.<br>Dominika kładzie rękę na pniu najmniejszego drzewa <br>i kuca pod nim na trawie.<br>Ręka opada, szuka czegoś pilnie... Jest: przeżarty wilgocią <br>pręt, ten sam, wbity w ziemię przed laty przez Bolecha. <br>Miał doń przywiązywać na noc Białogrzywego, dopóki <br>drzewo nie okrzepnie na tyle, by szarpiący wędzidło rumak <br>nie złamał słabego pnia.<br>Do niedawna stała pod tymi brzózkami ławka, skąd dziadek <br>wieczorami patrzył na Rzekę. Warcek