Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
jedną z pierwszych istot, jakie spotkałem w tym sezonie na basenie "Legii", gdzie bilety wstępu gwałtownie zdrożały z 8 do 18 zł (o czym wspomniał Z: Szeliga w rubryce "Na rynku") a następnie łagodnie staniały do zł 15. DZL wyglądała na istotę niewinną (ale prawdopodobnie nią nie była) oraz łagodną; opalała się na słońcu, a obok niej suszył się kostium. Wywnioskowałem. że się kąpała (i słusznie) i zapytałem, czy woda czysta, to znaczy czy względnie czysta, bo przecież trudno by była bezwzględnie czysta, skoro w kranie czystą nie jest itd. DZL spojrzała na mnie życzliwie i poradziła: - Niech pan się kąpie
jedną z pierwszych istot, jakie spotkałem w tym sezonie na basenie "Legii", gdzie bilety wstępu gwałtownie zdrożały z 8 do 18 zł (o czym wspomniał Z: Szeliga w rubryce "Na rynku") a następnie łagodnie staniały do zł 15. DZL wyglądała na istotę niewinną (ale prawdopodobnie nią nie była) oraz łagodną; opalała się na słońcu, a obok niej suszył się kostium. Wywnioskowałem. że się kąpała (i słusznie) i zapytałem, czy woda czysta, to znaczy czy względnie czysta, bo przecież trudno by była bezwzględnie czysta, skoro w kranie czystą nie jest itd. DZL spojrzała na mnie życzliwie i poradziła: - Niech pan się kąpie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego