Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
cóż, Polluksie, jakie nowiny? - zwrócił się Spartakus ku jasnowłosemu.
- Carissime doctor, na oddziale sieciarzy, u mistrza Celtów, Kriksosa, bunt. Zatruło się wczorajszą zepsutą baraniną pięciu gladiatorów, reszta oddziału pobiła dostawcę i kucharza...
- Zanieście chłopca - Spartakus wskazał Kaliasa - na nasz oddział. Od dziś będzie adeptem w naszej szkole. A ty, Sotionie, opatrz jego rany i nakarm go.
To powiedziawszy, spiesznie skierował się ku lewemu skrzydłu gmachu, gdzie znajdowały się drugie drzwi. Dolatywały stamtąd krzyki i przekleństwa.
Kastor i Polluks spletli dłonie w "siodełko" i jasnowłosy, szczerząc w uśmiechu wszystkie zęby, zawołał wesoło:
- Siadaj, junior, i chwyć nas za szyję!
Kalias usłuchał bez
cóż, Polluksie, jakie nowiny? - zwrócił się Spartakus ku jasnowłosemu.<br>- Carissime doctor, na oddziale sieciarzy, u mistrza Celtów, Kriksosa, bunt. Zatruło się wczorajszą zepsutą baraniną pięciu gladiatorów, reszta oddziału pobiła dostawcę i kucharza...<br>- Zanieście chłopca - Spartakus wskazał Kaliasa - na nasz oddział. Od dziś będzie adeptem w naszej szkole. A ty, Sotionie, opatrz jego rany i nakarm go.<br>To powiedziawszy, spiesznie skierował się ku lewemu skrzydłu gmachu, gdzie znajdowały się drugie drzwi. Dolatywały stamtąd krzyki i przekleństwa.<br>Kastor i Polluks spletli dłonie w "siodełko" i jasnowłosy, szczerząc w uśmiechu wszystkie zęby, zawołał wesoło:<br>- Siadaj, junior, i chwyć nas za szyję!<br>Kalias usłuchał bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego