Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Och, tylu nowych, nie znanych dotychczas rzeczy musiała się nauczyć. Przede wszystkim zaś trzymać język za zębami, nie wtrącać własnych trzech groszy, choćby nawet to, co widziała, spędzało sen z powiek. Jakich mogła użyć argumentów, aby przekonać Gawlikową? Gdyby wyjechała z Malenia, była wszak przywiązana do Irenki, dziecko miałoby najlepszą opiekę. Skąd miałam wziąć na to środki? Ona nie brałaby pensji, byłaby rada, że ma przy sobie oddanych ludzi, że może im czynić dobro, ale... Gdybym chociaż próbowała ją przekonać, mogło się przecież udać. Uległaby prośbom, cóż innego jej pozostało? Mam na sumieniu śmierć Gawlikowej. Poniekąd ja właśnie. Czy nigdy nie
Och, tylu nowych, nie znanych dotychczas rzeczy musiała się nauczyć. Przede wszystkim zaś trzymać język za zębami, nie wtrącać własnych trzech groszy, choćby nawet to, co widziała, spędzało sen z powiek. Jakich mogła użyć argumentów, aby przekonać Gawlikową? Gdyby wyjechała z Malenia, była wszak przywiązana do Irenki, dziecko miałoby najlepszą opiekę. Skąd miałam wziąć na to środki? Ona nie brałaby pensji, byłaby rada, że ma przy sobie oddanych ludzi, że może im czynić dobro, ale... Gdybym chociaż próbowała ją przekonać, mogło się przecież udać. Uległaby prośbom, cóż innego jej pozostało? Mam na sumieniu śmierć Gawlikowej. Poniekąd ja właśnie. Czy nigdy nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego