Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Magazynie "Gazety Wyborczej"). O mnie pisała: "Oburzony felietonista młynkiem na oślep puścił serię kuksańców oraz wiązankę epitetów pod adresem artystów". Nawiasem mówiąc: kuksańców nie rozdaje się młynkując na oślep; tego się nie da zrobić; albo jedno, albo drugie. Poza tym: ja nie bywam oburzony. Staram się tylko w miarę trzeźwo opisywać, co widzę. Nie znajduję jednak powodów, by skrywać swe opinie.
Wierni i bezkrytyczni obrońcy sztuki aktualnej we wszystkich jej przejawach przypisują mi zachowania właściwe dawnym akademikom lub legendarnej damie, która się kiedyś na "Olimpię" Maneta rzuciła z parasolką. Tymczasem - teraz oni są akademikami, jak profesor warszawskiej ASP Grzegorz Kowalski, wychowawca
Magazynie "Gazety Wyborczej"). O mnie pisała: "Oburzony felietonista młynkiem na oślep puścił serię kuksańców oraz wiązankę epitetów pod adresem artystów". Nawiasem mówiąc: kuksańców nie rozdaje się młynkując na oślep; tego się nie da zrobić; albo jedno, albo drugie. Poza tym: ja nie bywam oburzony. Staram się tylko w miarę trzeźwo opisywać, co widzę. Nie znajduję jednak powodów, by skrywać swe opinie.<br>Wierni i bezkrytyczni obrońcy sztuki aktualnej we wszystkich jej przejawach przypisują mi zachowania właściwe dawnym akademikom lub legendarnej damie, która się kiedyś na "Olimpię" Maneta rzuciła z parasolką. Tymczasem - teraz oni są akademikami, jak profesor warszawskiej ASP Grzegorz Kowalski, wychowawca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego