Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
udało się zszyć, na korytarzu siedział Widmar jak skamieniały.
- Uch!... - westchnął adiuwat Rubiński i spojrzał na przełożoną porozumiewawczo.
- Czemu pan kolega wzdycha? - warknął Tamten ostro.
Na salę wszedł ordynator Bogucki w fartuchu i masce i badał tętno chorego. Tymczasem na dole, na parterze robiono już zastrzyk przedoperacyjny chorej na ropniak opłucnej, a jednocześnie na podwórko szpitalne wjechała fura, na której przywieźli chłopa chorego na wrzód żołądka. Wypadek nagły i ciężki, chory cierpiał na krwawe wymioty, była konieczna natychmiastowa pomoc chirurgiczna, na podwórku koło fury zakrzątały się siostry i pielęgniarze a po chwili zawezwano z sali operacyjnej ordynatora Boguckiego.
Staruszek stoczył się
udało się zszyć, na korytarzu siedział Widmar jak skamieniały.<br>- Uch!... - westchnął adiuwat Rubiński i spojrzał na przełożoną porozumiewawczo.<br>- Czemu pan kolega wzdycha? - warknął Tamten ostro.<br>Na salę wszedł ordynator Bogucki w fartuchu i masce i badał tętno chorego. Tymczasem na dole, na parterze robiono już zastrzyk przedoperacyjny chorej na ropniak opłucnej, a jednocześnie na podwórko szpitalne wjechała fura, na której przywieźli chłopa chorego na wrzód żołądka. Wypadek nagły i ciężki, chory cierpiał na krwawe wymioty, była konieczna natychmiastowa pomoc chirurgiczna, na podwórku koło fury zakrzątały się siostry i pielęgniarze a po chwili zawezwano z sali operacyjnej ordynatora Boguckiego.<br>Staruszek stoczył się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego