Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
nad zatoką - gdzież tam, beton na wysypiskach śmieci, ląd zabierany morzu dla zysku, mokre pustkowia, obok dzielnice fabryk i składów, dalej dzielnica murzyńskiego getta i dopiero wyżej miasto białych. Myślałem, że plaże i pływanie - gdzież tam, ni krzty piasku, a woda za brudna i za zimna, bo te brzegi Pacyfiku opływa zimny prąd. Widok z górnego Berkeley na zatokę, na wyspy i drapacze miasta, wspaniały, ale księżycowy. Jak ekstrakt amerykańskich obszarów i wyobcowania człowieka. Znalazłem się tu, żeby znosić, a nie żeby lubić. Dostałem równocześnie dwie propozycje - z Berkeley i z University of Indiana w Bloomington. Gdybym wybrał Indianę, może bym
nad zatoką - gdzież tam, beton na wysypiskach śmieci, ląd zabierany morzu dla zysku, mokre pustkowia, obok dzielnice fabryk i składów, dalej dzielnica murzyńskiego getta i dopiero wyżej miasto białych. Myślałem, że plaże i pływanie - gdzież tam, ni krzty piasku, a woda za brudna i za zimna, bo te brzegi Pacyfiku opływa zimny prąd. Widok z górnego Berkeley na zatokę, na wyspy i drapacze miasta, wspaniały, ale księżycowy. Jak ekstrakt amerykańskich obszarów i wyobcowania człowieka. Znalazłem się tu, żeby znosić, a nie żeby lubić. Dostałem równocześnie dwie propozycje - z Berkeley i z University of Indiana w Bloomington. Gdybym wybrał Indianę, może bym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego