się bez śladu.<br>15.<br>Redaktor Otyński, szef biura prasowego, wyszedł na chwilę przed hotel odetchnąć świeżym powietrzem. Opustoszały parking, niemal zupełna cisza, zamglone regle w oddali - wszystko to tchnęło spokojem. Jedynie zapach benzyny unosił się jeszcze w powietrzu, a porozrzucane na trawnikach puszki po oleju, powiewające flagi i reklama olsztyńskich opon przypominały, że trwa jednak rajd.<br>Otyński był wściekły. Przygotował się do prowadzenia biura prasowego jak zwykle bardzo sumiennie i raz jeszcze przekonał się, że nie warto podejmować dla kolegów takiej pracy. Powielone sylwetki najlepszych <page nr= 66><br>kierowców, kilometrowe mapki trasy, dokładne prognozy minutowe, spisy wszystkich osób pełniących na rajdzie najmniejszą choćby funkcję