zdejmuje krany,<br>rozbiera ubikację. Robi to wszystko całkiem bezinteresownie i bezpłatnie.<br>Pracuje w pocie czoła od rana do wieczora. Następnie konstatuje, że rury są<br>przerdzewiałe i że nie obejdzie się bez kucia murów. W tych warunkach<br>następuje melancholijne rozstanie się z Perłą, która nie chce przyjąć<br>pieniędzy i z godnością opuszcza mieszkanie Człowieka.<br><br>Stolarz, tapicer, elektryk są bardziej prostolinijni. Po prostu<br>odmawiają. Jeden zajęty jest działką, drugi wyjeżdża właśnie do Wołomina,<br>trzeci ma sprawę w sądzie. Nie, nie tylko tego dnia. Zawsze.<br><br>Dlaczego? Jak to sobie wytłumaczyć?<br><br>Człowiek wyłazi ze skóry, bierze dodatkowe zajęcia, zapożycza się, aby<br>mieszkanie doprowadzić da porządku